poniedziałek, 17 marca 2014

Stop suchości


Krem do rąk Lirene kupiłam od tak sobie, bo ładnie wyglądał. Nie wymagałam od niego jakiś zniewalających rezultatów ani niczego takiego, chciałam po prostu zabrać go ze sobą jak gdzieś wychodzę. Typowy produkt ‘do torebki’.
Dlatego strasznie zdziwiłam się już po otwarciu produktu kiedy uświadomiłam sobie jak pięknie on pachnie. Jest to strasznie delikatny zapach, przypomina mi świeże pranie. Produkt zamknięty jest w bardzo ładnym opakowaniu. Od razu można go zauważyć na półce w sklepie. Napisy są czytelne, nic się nie wydostaje, nie wylewa. 
Konsystencja kremu jest lekka, produkt szybko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy. Jedyną wadą jaką zauważyłam jest to, że zazwyczaj wyciskam za dużo produktu, nie wiem sama dlaczego tak się dzieje, ale może to mieć wpływ na wydajność kremu.
Przechodząc do działania: Krem dość dobrze nawilża dłonie, niweluje uczucie ściągnięcia za co jestem mu strasznie wdzięczna. Myślę, że za cenę niecałych 8 zł można go spokojnie kupić i się nie zawieść. Jestem pewna, że kiedyś do niego wrócę chociażby ze względu na jego świetny zapach. Ogółem uważam, że produkt jest naprawdę dobry na dzień, żeby wrzucić go sobie do torebki i posmarować ręce w ciągu dnia.
J